Nowy pomysł na Trybunał Konstytucyjny. "PiS rujnuje praworządność w naszym kraju"
– Rząd PiS nie potrafi do dzisiaj wytłumaczyć się Komisji Europejskiej z tego zamieszania. Teraz fundują nam kolejną ustawę o TK, która jest po pierwsze niekonstytucyjna, bo powiela te same rozwiązania, które już zostały uznane za niezgodne z konstytucją, a po drugie jest tylko po to, aby wyznaczyć swojego prezesa – mówił Krzysztof Truskolaski z .Nowoczesnej. – Jak wiemy część z sędziów, którzy zostali powołani przez Sejm w tej kadencji, przyszło do Trybunału prosto z ław parlamentarnych. Dlatego PiS widzi szansę na posiadanie„swojego” prezesa i zmienia ustawę po to, aby załatwić sobie ten wybór – dodał. Poseł partii Ryszarda Petru podkreślił, że PiS czeka tylko na to, aby prezes Rzepliński zakończył swoją kadencję. – Wtedy to będzie „PiS-owski Trybunał", z prezesem ręcznie sterowanym przez Nowogrodzką. PiS rujnuje praworządność w naszym kraju i to nie dotyczy tylko TK, ale również prokuratury, która jest upolityczniona – przekonywał. Nowoczesna nie podda się w walce o niezależność Trybunału i po uchwaleniu zaskarżymy i tę ustawę do TK – dodał.
Z kolei Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15 przypomniał, że nowa ustawa zakłada zmianę mechanizmu powołania prezesa TK. – Ma on na celu niedokonanie powołania prezesa TK po ustąpieniu prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. Sytuacja unormuje się dopiero wtedy, gdy skończy się kadencja wiceprezesa Stanisława Biernata i kiedy PiS będzie miał pięciu sędziów TK – dodał. – Inne przepisy zawarte w tej ustawie budzą duże wątpliwości, jeśli chodzi o zgodność z konstytucją. One zmieniają sposób funkcjonowania, narzucają ścisły rygor i nowe komórki organizacyjne Trybunału – wymieniał poseł Kukiz'15. Rzymkowski podkreślił, że 70 proc. przepisów, które są zawarte w nowym projekcie jest dublowanych. – One w tej chwili znajdują się w systemie prawnym i komplikują funkcjonowanie TK. Jest tam kilka norm korzystnych, ale ogólnie wyrażam duże zdziwienie, że Prawo i Sprawiedliwość próbuje paraliżować pracę tej instytucji – stwierdził.
Kara za zamieszanie wokół TK?
Donald Tusk kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzami przekonywał, że mało prawdopodobne jest ukaranie Polski za sprawę Trybunału Konstytucyjnego. – Ewentualna decyzja musi zapadać jednogłośnie ws. danego kraju, który jest poddany krytyce. Wydaje się to dzisiaj mało prawdopodobne – mówił szef Rady Europejskiej. Tusk przyznał też, że pozostaje bardzo krytyczny w ocenie tego, co robi dzisiejsza władza z TK w Polsce. Chciałby jednak podejmować działania, które mogą przynieść efekt. – Nikogo nie zachęcam do działań, które polegają tylko na demonstracji, ale bardzo wspieram wszystkich europejskich przyjaciół, którzy z dobrą wolą troszczą się o stan demokracji i praworządności w Polsce – podkreślił.
Czy kolejne propozycje PiS dotyczące zmian w funkcjonowaniu TK mogą po raz kolejny przyciągnąć uwagę europejskich instytucji? – Ta sprawa nie zostanie odpuszczona przez czynniki międzynarodowe, które będą wywierały presję na nasz kraj. Temat Trybunału przykuwa uwagę opinii publicznej w Polsce i w Europie – stwierdził Rzymkowski.
Nowy projekt PiS
Według najnowszego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, prezes TK byłby powoływany przez prezydenta spośród wszystkich kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat. Kandydatem może być każdy sędzia, który w głosowaniu otrzymał co najmniej 5 głosów. Artykuł 8 mówi m.in. o tym, że Zgromadzenie Ogólne podejmuje uchwały bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej 2/3 ogólnej liczby sędziów Trybunału wskazanej w art. 3 (który z kolei mówi o 15 sędziach).
W uzasadnieniu podkreślono, że "Zgromadzenie Ogólne nie jest upoważnione do powoływania czy wybierania prezesa albo wiceprezesa TK. Konstytucyjnym organem dokonującym aktu powołania jest prezydent. Jednocześnie trzeba stanowczo podkreślić, że konstytucja nie czyni prezydenta notariuszem potwierdzającym uchwałę dotyczącą przedstawienia kandydatów przez Zgromadzenie Ogólne. To Prezydent ma decydujący głos w tej sprawie, a zgodnie z konstytucją to uprawnienie nie wymaga kontrasygnaty prezesa Rady Ministrów".
Zgromadzenie Ogólne tworzą urzędujący sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta
Według projektu, jeśli wymaganą liczbę 5 głosów uzyskał tylko jeden sędzia, Zgromadzenie Ogólne przedstawia jako drugiego kandydata na prezesa tego sędziego, który zdobył najwyższe poparcie wśród sędziów, którzy nie uzyskali wymaganej liczby co najmniej 5 głosów. Jeżeli najwyższe poparcie wśród sędziów Trybunału, którzy nie uzyskali 5 głosów, otrzymał więcej niż jeden sędzia, Zgromadzenie Ogólne przedstawia jako kandydatów na prezesa wszystkich sędziów Trybunału, którzy zdobyli tę samą, najwyższą liczbę głosów.
Według projektu, Zgromadzenie Ogólne tworzą urzędujący sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta. Obradom Zgromadzenia Ogólnego przewodniczy najmłodszy stażem sędzia Trybunału. W uzasadnieniu tego przepisu napisano, że „proponowane rozwiązanie przewiduje rozpoczęcie procedur związanych z powoływaniem prezesa lub wiceprezesa dopiero po zakończeniu kadencji urzędującego organu”. Oznacza to, że od dnia powstania wakatu do czasu wyboru prezesa Trybunału, pracami Trybunału kieruje sędzia Trybunału posiadający najdłuższy, liczony łącznie staż pracy w roli sędziego w Trybunale Konstytucyjnym, jako aplikanta, asesora, sędziego sądu powszechnego i w administracji państwowej na szczeblu centralnym.